... polega na tym, że to święto rodzinne.
Grubszy problem, jeżeli aż za bardzo.
Niezaradna ma rodzinę cholernie prorodzinną świątecznie. Spotkania przy świątecznym stole do picia sobie z dzióbków zmuszają jednostki serdecznie się niecierpiące. Wszystko to w imię chęci bycia bardziej świątecznym od tego typa po drugiej stronie stołu.
Doroczny koncert obłudy w olśniewającej odsłonie. Brrr...
Niezaradna i Jeszcze Mąż rozpoczęli drogę ku wyzwoleniu. Dlatego to były dobre święta i Niezaradnej tu nie uświadczyliście, Czytelnicy, których nie ma.
Mało treściwe? Taaa... Ale Was i tak tu nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz