piątek, 17 stycznia 2014

Dziś jest pełnia, czyli seks dla ubogich

    Dziś jest pełnia. Niezaradna wiruje i skrzy. I to dzień cały. Oszałamiające pasmo sukcesów. Być może jedna złowiona klientka. Być może złowiony sprytnie kosztowny gadżet. Jak się łowi sprytnie cenne gadżety absolutnie legalną drogą? Niezaradna kiedyś opowie Wam.

    Dziś wpis miał traktować o sprawach kulinarnych. Ale życie jest pełne niespodzianek, a dziś jest pełnia.

    Seks dla ubogich. Cholernie ważna sprawa. Jeżeli powiecie, że wielka mi rzecz - dla bogatych to też ważna sprawa, to dlatego, że jesteście bogaci. Albo przynajmniej spokojnie żyjecie. Nie żyjecie spokojnie? Kredyt macie? Wielkie mi co. Wszyscy mają kredyt.

    Bycie ubogim, tak ubogim, że nawet sobie tego nie wyobrażacie, powoduje, że inaczej traktuje się na kwestię seksu. Seks to rozrywka za friko. Przedniej jakości. A na tak mało rozrywek stać ubogich.

    Niezaradna na początku zdumiewała się, a potem przyzwyczaiła. Gdy Jeszcze Mąż przynosi z pracy swej opowieści o klientach, ociekają one seksem. Mąż. Konkubent. Poprzedni mąż. Dwójka dzieci z tego, następne z tamtego ojca. Klienci opieki społecznej kochają seks. Klienci opieki społecznej mają odcięte media, ale ich libido buzuje. Nie dla nich afrodyzjaki i viagra. Starczy alkohol, może być i bez alkoholu. Kobiety są kuso ubrane i nie mają kompleksów, bo wyłazi im fałda. Albo trzy. Kochają się w dzień i przy świetle. Radość seksu. Festiwal zmysłów. I jakie ma tu znaczenie kasa?

   Niezaradna i Jeszcze Mąż pod tym względem nie łapią się na ubóstwo. Mają za dużo naleciałości z luksusowego świata. Skrupuły. Że dzieci. Rozsądek. Że trzeba teraz pracować, bo dzieci poszły spać i można. Zmęczenie. Bo trzeba być w pracy od siódmej, potem polecieć na fuchę. A potem usiąść i napisać tę pracę temu, kogo stać, by ją kupić. Zmęczenie. Problemy to kiepski afrodyzjak też.

   Ale dziś jest pełnia. Serial nabyty drogą nielegalną, a z najwyższej półki. Rozmowy podczas oglądania. Absolutnie ukochane piwo Niezaradnej, luksus na który sobie pozwala, gdy w Lidlu jest przecena. I luźna rozmowa po skończeniu serialu, podczas której Jeszcze Mąż dowiaduje się, że Niezaradna ma lewe konto, bloga, którego mu nie pokaże, alternatywny profil na fajsie. Co za potężny afrodyzjak! I to absolutnie za friko!

   Dziś jest pełnia. Jeszcze Mąż pochyla się nad papierami do projektu, za który ma zarobić, Niezaradna zaraz będzie rozsyłać jeszcze nocne maile, które ci z kasą znajdą w skrzynkach od rana.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz