czwartek, 27 marca 2014

Nikt dziś nie kocha Niezaradnej...

   No prawie. Dwie osoby ją bardzo wzruszyły i ujęły, zatem tytuł jest co najmniej nadużyciem.

   Ale sami patrzcie - zero komentów, ochów i achów pod wpisem publikowanym... o której? Tak, o czwartej w zasadzie. I nic.

   Dziś Niezaradna ma humor wisielczy.

   I są powody, wierzcie.



6 komentarzy:

  1. niech Niezaradna nie marudzi - wszyscy ją kochamy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to ja się przyznam bezczelnie: zasnęłam nad komentarzem do Ciebie wczoraj :) żeby zadośćuczynić wklejam w takim razie to, co pisałam, bez edycji, bez poprawek, saute, tak jak Matka stworzyła :) tylko nie becz

    OdpowiedzUsuń
  3. No jasne, że kochamy. Ja przymierzałam się wczoraj do komentarza, ale tak mi internet nawalał, że małż musiał tłumić we mnie agresję wobec kompa:) Więc to ja miałam wczoraj większego wqrwa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wzruszajcie Niezaradnej, bardzo proszę, Każdy szloch przeszywa Niezaradną przenikliwym bólem, a wylała wczoraj morze łez.

    Ostre zapalenie ucha środkowego plus inne atrakcje. Krwawe (dosłownie) szczegóły wkrótce ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jednak powinnam była życzyć czegoś o uchu, nie płucu ;)

      Usuń
  5. Kochamy Cię kochana Niezaradna!

    OdpowiedzUsuń