Wczoraj było o zabawach. Dziś za zabawy odczepne od pracy zrobiło rządzenie blogiem.
Teraz możecie zobaczyć, jaka to Niezaradna w blogach oczytana, jej. Czego to tam nie ma. Prościej może: co jest.
Znajomi są.
Niezaradna zaczynała anonimowo i czytały ją tylko Stany Zjednoczone z Alaską. Nadal czytają. Hej! pozdrawiam Was gestem królewskopodobnym! Ale Znajomi chcieli to im pokazała, gdzie się skryła. Długo się prosić nie dała. Teraz ma trójkę Znajomych. Kto pisze bloga, żeby go nikt nie czytał? Jeżeli ktoś mówi, że pisze... gówno prawda. Jakby nie chciał, żeby go czytali, toby pisał pamiętnik nie blog. Niezaradną kojarzy zatem jako Niezaradną pięć osób. I starczy. A że część z tych osób pisze i stali się Znajomymi przez świetne swe blogi - no to - voila! - na zakładkę!
Są blogi-lektura obowiązkowa.
Lektura obowiązkowa ma to do siebie, że się ją olewa, nawet jak się ma świadomość, że nie powinno. Niezaradna często nie nadąża z lekturą obowiązkową. Teraz będzie widzieć, jak bardzo.
Są blogi rodzicielskie (mogą się zbiegać z obowiązkową i Znajomymi). Ale z gatunku tego rodzaju podejścia do tematu, które Niezaradna ceni: bez tezy.
Są blogi, które odkrył przed Niezaradną konkurs na Blog Roku i są bardzo po drodze Niezaradnej. Poza tym, że zdobyły tytuł Blogów Roku, wykazują zbieżność z dziennikiem ze stanu biedy. Albo raczej on z nimi. Niezaradna jednak nie przyjmuje tego do wiadomości. Jej jest tylko jej. Tamtych jeszcze nie przeczytała.
I to już chyba wszystko.
Jeszcze przybyły tagi, choć tu zwą się one etykiety. I widać jak na dłoni teraz, że brakuje jeszcze jednej kategorii: dobre inwestycje. Bo przecież od samego początku Niezaradna raz po raz o takich pisze.
Jak jeszcze Niezaradna opanuje, jak wrzucić, że ma profil na fejsie, poczuje, że ma bloga full wypas.
Ale jest Niezaradna. I nie wie jak.
Zważywszy, ile czasu poszło na te zabawy i tę notkę, czy zdziwi się ktoś jeszcze tym, że Niezaradna mało zarabia?
Spoko, spoko. Zaraz wraca zarabiać. I napisze jeszcze z dwa teksty na 1800 znaków. O dobieraniu stanika. I o pierwszej miesiączce. Tematy całkiem całkiem. Pod warunkiem, że nie pisze się wariacji na ich temat po raz trzeci. Za 3,25 sztuka.
Niezaradna jest copywriterem. Oprócz tego, że spamerem. Płatnym blogerem dla koncernu mlecznego czasami też. Bywa korektorem i redaktorem. Oprócz tego, że człowiekiem od reklamy i wszystkiego na portalu, na którym tekstowanie jest dla niej bezinteresownym zaszczytem. I misją.
Przede wszystkim jednak jest nadal bezrobotna. Tak w stanąwszy w nagiej prawdzie. Kiedyś jednak było powiedziane, że poznacie źródła zarobkowania Niezaradnej. No tu poznaliście.
W ramach porządków, rzecz jasna. No i to wymiganie się od tekstów na 1800 znaków. Za 3,25 sztuka.
Powrót do tekstów zawsze ułatwia muzyka. I utrudnia muzyka.
Jak się dodaje fejsa do bloga to ja znalazłam na necie, niestety nie zapisałam linku ;-( ale myślę, że Wujek Google pomoże :-)
OdpowiedzUsuńWujaszek... życie bez niego byłoby trudne. Ale ta wyprawa po wiedzę i tak mnie przeraża...
UsuńGratuluję. Ja piszę już 5 lat a cały czas mam bajzel w czytanych blogach. Do niektórych wchodzę przez zakładki z przeglądarki, bo nie chce mi się ich umieścić we właściwym miejscu. A tagów/etykiet nadal u mnie brakuje.
OdpowiedzUsuńBajzel masz, bo nadal mój stary u Ciebie wisi ;).
UsuńA gratulować mi jeszcze nie ma co. Przede mną brnięcie przez całość, by wszystkie dobre inwestycje wyłapać, bo już co nieco ich opisałam.
No i ten fejs nieszczęsny, którego w sumie i tak nie lubię, bo mi bloga uznaje za spam...
No właśnie, a do Twojego obecnego wchodzę z zakładek. Chyba też powinnam wziąć się za porządki. Może w tym roku się wyrobię ;)
OdpowiedzUsuń